Koc temperaturowy - kolejna aktualizacja oraz sprawy bieżące
Witajcie :)
Udało mi się w końcu nadrobić - jeszcze nie całkiem, ale zawsze coś - koc temperaturowy :) 48 kwadracików do przodu :)
Aktualnie stanęłam na 26 sierpnia 2016 r. Jeszcze tylko kolejnych 50 kwadracików i będę "na dzisiejszej dacie" ;)
Myślałam, że może uda mi się dorobić, by być na bieżąco... ale... no musiałam zacząć robić coś świątecznego... ;) W końcu święta za dwa miesiące, a dla rękodzielnika to wcale nie tak dużo czasu. Inna sprawa, że mnie palce (i szydełko) tak "świerzbiły", że no musiałam ;)
Ciekawe, czy ktoś z was zgadnie co to będzie? :)
Oczywiście nie zapominam też o tym, co obiecałam i powoluśku robię kolejną wersję TiuLovej lali :) Tym razem blondynka będzie :)
Nie mam pojęcia co to będzie, ale kolory fajne :) koc jest coraz ciekawszy, ja chyba nie podejmę takiego wyzwania... Pozdrawiam 😊
OdpowiedzUsuńJeszcze nie zdradzę, bo czekam jeszcze na inne propozycje ;) A co do wyzwania... to kwestia przełamania się :) no i trochę samodyscypliny - z tą czasem bywa różnie i tworzą się zaległości hehe Ale wszystko jest do nadrobienia :)
UsuńA moze jakis elf? No czekam na blondi ;-) koc super, ale ja chyba jeszcze nie dojrzalam do tak duzego przedsiewziecia, aczkolwiek juz wiem, jakby taki kocyk moj wygladal ;-)
OdpowiedzUsuńTobie też jeszcze nie zdradzę co to będzie ;) Jutro wam napiszę co to - no chyba, że do tego czasu ktoś zgadnie ;) Co do koca - to tak jak pisałam w odpowiedzi wyżej - kwestia przełamania się i samodyscypliny hehe Trzymam kciuki, może w przyszłym roku się skusisz :) Słyszałam kiedyś, że babeczki robią takie ciążowe kocyki temperaturowe :) I po 9 m-cach - dzidzia i kocyś :)
UsuńPiękny kocyk. Rośnie i rośnie :) Ja teraz przystąpiłam do Summer Cal'u, który co prawda się już zakończył, ale co z tego ;p Trochę ocieple sobie tą paskudną pogodę. Może i Tobie się spodoba i kiedyś zechcesz go wykonać, bo efekt zdumiewający. W jakieś tam przyszłości mam w planach wykonanie koca pogodowego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Właśnie widziałam, że bierzesz udział w ww.cal'u. Ciekawie się zapowiada :) Koc pogodowy jest super, ale jak się nie robi na bieżąco to o matulu! Jeśli w przyszłym roku zdecyduję się na jakiś, to może wiosenny, letni lub jesienny ;) Za dużo pomysłów mam w głowie i zrobienie takich zaległości jak ja sobie narobiłam, to nic fajnego, bo z jednej strony nadrabiam, a z drugiej - mam wyrzuty sumienia, bo w tym czasie mogłabym zrobić coś innego, może fajniejszego ;)
UsuńAle... trzymam kciuki za twe kocyki :)
Jestem pod wielkim wrażeniem gdyż uważam, że na pewno w zrobienie takiego koca należy włożyć bardzo dużo pracy. Ja często do moich prac wykorzystuję materiały od producenta kastella i muszę przyznać, że już dawno nie miałam tak dobrych gatunkowo dzianin. Zresztą polecam każdemu spróbować.
OdpowiedzUsuń