TiuLova Lala

Oto wczoraj na facebooku zapowiedziany TiuLovy wpis nowy ;)

A tak poważnie, to udało mi się wczoraj skończyć robić mój najnowszy projekt - lalę, którą roboczo (i już też oficjalnie) nazwałam TiuLova :)

A bo to taka w tiulu zakochana babeczka ;)

 Tiulek w opasce, tiulowa spódniczka, a także tiulowa do zabawy bombeczka ;)

Żeby TiuLova bardziej w zgodzie z pogodą za oknem panującą była, dodałam jej także zwiewny bezrękawnik-narzutkę...

 ... który w zależności od humoru... zakłada lub nie ;)

A tak na poważnie... Już jakiś czas temu marzyło mi się zrobienie takiej lali, ale jakoś tak doświadczenia i umiejętności było za mało. Aż nadszedł czas, kiedy stwierdziłam, że "to już" i lala powstała. 

Tak jak we wcześniejszym poście pisałam, nie obyło się oczywiście bez prucia i kombinowania "co by tu dodać?", "zrobić tak, a może inaczej?" - mimo, że bazowałam na wzorze na korpus zabawki, który już jakiś czas temu wymyśliłam.
Ale ostatecznie udało się! Jest! I... zabrzmi to zupełnie nieskromnie... jestem z niej niesamowicie zadowolona :) I chyba nawet fajniejsza, niż pierwotnie zakładałam... <3

A teraz tradycyjna garść informacji technicznych:
- włóczka: ciało - Yarn Art Jeans nr 07, 28 ,62; włosy - Himalaya Everyday 70033
- dodatki: wstążeczka szyfonowa, tiul miękki (taki kupowany w rolce 15cm x 9 m), guziczek plastikowy, nici bawełniane
- ubranko: dzianina bawełniana, dresówka pętelka
- i inne drobne dodatki ;)
- wzrost: 21 cm
- obwód kuli-zabawki: 12 cm ;)

Przyznam się wam szczerze, że już myślę o zrobieniu dla mniej blondi-koleżanki, ale chwilowo muszę nadrobić choć trochę koca temperaturowego, bo już całkiem się na mnie obrazi ;) Mam (o matulu!) trzymiesięczne zaległości, więc czym prędzej łapię za szydełko i dziergam... ;)

Pozdrowionka