Koc temperaturowy - trzeba ponownie zaktualizować
Witajcie, witajcie!
To straszne... od jakiegoś czasu atakuje mnie... niedoczas ;) Też tak macie? Jak tylko uda mi się wyjść na czasową prostą... to ten drań mnie dopada hehe Udało mi się go jednak troszeczkę przechytrzyć i nadrobiłam kolejny - zaleeeeegły - tydzień koca temperaturowego!!!
Aktualnie utknęłam na 10 września, czyli "tylko" dwa miesiące do nadrobienia mi zostały. Ale będę dzielna i zaległości kiedyś nadrobię! A co! ;)
Nie chodzi o to, że ja jakąś awersję czuję. Nie, nie! Kocyk robi się całkiem przyjemnie, tyle że taka ilość nowych pomysłów pcha się w koleje do realizacji, że trzeba je wszystkie jakoś poukładać w czasie. Temperaturowy co jakiś czas będzie pokazywał swoje nowe odsłony. Będzie prezentował jak pięknie rośnie ;) Inna sprawa, że jeszcze trochę i osiągnie swój wzrost maksymalny! Postaram się zrobić tak, by jego premiera zbiegła się z początkiem nowego roku - trzymajcie za mnie kciuki!
Jeśli zastanawiacie się co się aktualnie szydełkowo dzieje w moim kąciku rękodzielniczym, to... powoli kończę dwa projekciki, a trzy kolejne biją się o pierwszeństwo realizacji. Jeden obiecałam jakiś czas temu pokazać IwoNITCE :) Bądź cierpliwa Kochana, finał tuż tuż!
Pozdrowionka
Czytanie książek pod takim kocem...marzenie! ;) Śliczny koc :)
OdpowiedzUsuńZapraszam www.kasi-art.blogspot.com
Ja nie mogę się doczekać szydełkowania pod nim hehe ;)
UsuńJaki ogrom pracy! Podziwiam. A kolory koca? Fantastyczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńPodziwiam na prawdę! Super hobby :)
OdpowiedzUsuńAMA NDA :)
Dziękuuuję :)
UsuńJa jestem cierpliwa, do czasu ;) znajdę Cię hahaha a koc nadrobisz, ja też wierzę w Ciebie :) a ja też żyję w niedoczasie, także może ktoś Iwonom kradnie czas hehe :P
OdpowiedzUsuńHeheheh Zanim dojedziesz, to może zdążę skończyć hehehe A co do czasu - no coś jest w twojej teorii ;)
UsuńZdecydowanie warty jest poświęconego czasu. Efekt wygląda jak 3D :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńCiekawie wykonana praca. Widać dużo zaangażowania i wspaniałe rezultaty :)
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo za miłe słowa :)
UsuńPodziwiam, bo ja nie mam cierpliwości do patchworków :). Efekt końcowy będzie się fantastycznie prezentować :D. A co do braku czasu, to znam ten problem doskonale :(. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Chroniczny niedoczas to już chyba "choroba społeczna" ;)
UsuńNa pewno już to Ci pisałam, ale strasznie podoba mi się ten pomysł z temperaturowym kocem. Ja planuję koc pogodowy, ale raczej od początku roku nie dam rady, więc ten pomysł chyba zostawię na jeszcze następny rok ;p Mam zaczętą narzutę z elementów i Summer Cal. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję i trzymam kciuki by ci się plany jak najszybciej zrealizować udało :)
UsuńJakie to wszystko śliczne i pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję uprzejmie :)
Usuń